niedziela, 18 listopada 2018

"Wszystko zaczęło się od myszy" - czyli 9 faktów na 90ciolecie Myszki Miki

Film prezentuje wysoki poziom rysunkowej inwencji, świetnie połączonej z efektami dźwiękowymi. Kompozycja ta wywoływała salwy śmiechu.
Tak pisano w magazynie Variety o filmie Parowiec Willie. Tam po raz pierwszy widzowie oficjalnie poznali Myszkę Miki. Była to jedna z pierwszych udźwiękowionych animacji w czasach, gdy filmy z dźwiękiem wciąż jeszcze były uważane za innowacyjne.

Od tamtej premiery mija dziś dokładnie 90 lat.

Myszka Miki niezaprzeczalnie jest ikoną popkultury. Jest również maskotką i symbolem studia Disney. Jej wizerunek pojawia się wszędzie tam, gdzie ta gigantyczna firma bierze swój udział.
Nie znam osoby, która nie kojarzyłaby, kto to jest Myszka Miki, Kaczor Donald czy pies Pluto. Ich postacie wciąż żyją i są regularnie wznawiane. Jako mała dziewczynka miałam nagraną kasetę z odcinkami klasycznych animacji z ich udziałem, i chociaż z nich wszystkich najbardziej cieszyła mnie postać Kaczora Donalda, to jednak właśnie Myszka Miki jest rozpoznawczym znakiem Disneya.

Z okazji tych 90 urodzin postanowiłam przygotować krótką listę ciekawostek o tej postaci. Zapraszam!

1. Zamiast Myszki Miki moglibyśmy teraz mieć Królika Oswalda.

Królik Oswald był pierwszą ikoniczną postacią stworzoną przez Disney'a i jego przyjaciela Ub'a Iwerks'a, którzy pracowali dla Universal Studios. Gdy Disney poprosił producenta o większy budżet dla swoich filmów, ten oznajmił mu, że budżet będzie o wiele mniejszy niż wcześniej i przypomniał, że to firma Universal posiada wszystkie prawa do ich Królika. Wściekły Disney dokończył podpisane kontrakty i potem już zawsze upewniał się, czy posiada wszystkie prawa do postaci tworzonych przez jego spółkę.

Oswald the Lucky Rabbit czyli dosłownie "Szczęśliwy Królik Oswald". Nie okazał się być jednak tak szczęśliwy jak mu to wróżono.
2. Myszka Miki prawie została Myszką Mortimer.

Mortimer Mouse było początkową nazwą dla Myszki, która została zmieniona dzięki żonie Walta Disney'a, Lillian. To ona przekonała męża, że imię Mickey jest o wiele prostsze i bardziej przyjemne dla tej postaci.

3. Disney nie stworzył jej sam.

Mnóstwo roboty spadło na wcześniej wspomnianego Ub'a Iwerks'a, który po porzuceniu Królika Oswalda proponował Disney'owi szereg innych postaci, m. in. psów, kotów, koni, a nawet krów i żab. Disney jednak nie był przekonany do żadnej z nich. Pewnego razu, gdy Walt wracał pociągiem z nieudanego, biznesowego spotkania, naszkicował wstępny wzór postaci, która później stała się Myszką Miki. Potem zaniósł ten szkic do Iwerks'a, który udoskonalił tę wizję, ale wciąż wzorował się na oryginalnej wersji.

4. Uszy Myszki Miki zawsze są okrągłe.

Okrągły design Myszki Miki można najlepiej zauważyć dzięki jej uszom. Tylko w latach 40tych uszom Mikiego starano się nadawać bardziej realistyczny wygląd, jednak potem porzucono ten pomysł. Odtąd jest tak, że nieważne w którą stronę patrzy się Miki, jego uszy zawsze są okrągłe. Ta cecha zapewniła mu rozpoznawalność i stała się nieoficjalnym znakiem disneyowskiej marki.



5. Myszka Miki ma tylko trzy palce.

Nie licząc kciuka, bo razem z nim ma cztery. Disney twierdził, że to była decyzja o jednocześnie o artystycznym i finansowym podłożu. Uważał, że pięciopalczasta łapka Mikiego wyglądałaby jak kiść bananów. Z perspektywy finansowej nie-rysowanie dodatkowego palca na każdym z 45 tysięcy rysunków, na które składa się lekko ponad sześciominutowy wycinek filmu, zaoszczędziło firmie miliony dolarów.

6. Myszka Miki zaczął modę na białe rękawiczki.

W filmie The Opry House z 1929 roku, Miki po raz pierwszy dostał białe rękawiczki. Zrobiono to po to, by nadać kontrastu z jego czarnym ciałem. Okazało się to mieć wpływ na design innych kreskówkowych postaci, włączając w to nawet te niepochodzące ze studia Disney jak np. Królik Bugs lub Mario.

7. Myszka Miki ma na koncie dwa Oskary.

Chociaż wielokrotnie filmy z jego udziałem były nominowane, Nagrodę Akademii za najlepszy krótkometrażowy film animowany dostał tylko jeden: Pluto i kotek z 1941 roku. Dodatkowo Disney dostał honorową Nagrodę Akademii w 1932 roku tytułem uznania za stworzenie postaci Myszki Miki i jej popularność.

Kadr z filmu Pluto i kotek (org. Lend a paw)
8. Myszka Miki jest na Hollywoodzkiej Alei Gwiazd.

18 listopada 1978 roku, z okazji pięćdziesięciolecia Parowca Willie, Myszka Miki dostała własną gwiazdę na Hollywoodzkiej Alei Gwiazd. Była to pierwsza animowana postać, którą uhonorowano w ten sposób.


9. Myszka Miki jest jednym z symboli Stanów Zjednoczonych.

Światowa sława tej postaci uczyniła ją symbolem nie tylko studia Disney, ale nawet całych Stanów Zjednoczonych. Z tego powodu, Miki często pojawiał się w antyamerykańskich utworach satyrycznych. Między licznymi parodiami Myszki możemy znaleźć m.in. dwustronicową parodię zatytułowaną Mickey Rodent (pl. Miki Gryzoń), gdzie nieogolona Myszka Miki aresztuje Kaczora Donalda z zazdrości o większą sławę Kaczora.

I to już koniec listy, choć na pewno można byłoby powiedzieć jeszcze bardzo dużo o tej, zdaje się, najsławniejszej myszce na świecie. Tutaj jednak musiałam ograniczyć się jedynie do kilku faktów, ale chętnie dowiem się ich więcej. Jeśli ktoś z Was wie jeszcze coś ciekawego, czego nie wymieniłam tutaj, zachęcam do dzielenia się tym. ;)

Warto wspomnieć również o tym, że z okazji 90-lecia Myszki Miki, możemy w Warszawie zobaczyć wystawę prac dziewięciu polskich ilustratorów, którzy w formie plakatu przygotowali własne interpretacje tej ikony popkultury. Wystawa jest holu Warsaw Spire i trwa do 7 grudnia.
Poniżej wrzucam link do wydarzenia na Facebooku:

A tutaj krótka grafika pokazująca jak wizerunek Myszki Miki zmieniał się przez prawie wiek (chronologia od góry do dołu):

Pierwszy obrazek pochodzi właśnie z filmu Parowiec Willie z 1928 roku, a ostatni (w prawym dolnym rogu): z 2013. Czyżby powrót do korzeni? ;)
No cóż, chociaż osobiście nie żywię do samej Myszki Miki specjalnego sentymentu, trzeba przyznać, że jej wpływ na markę jest bardzo znaczący, co dobitnie wyraził sam Walt Disney w 1954 roku w Disneylandzie:

Mam tylko nadzieję, że nie zapomnimy nigdy jednej rzeczy – że to wszystko zaczęło się od myszy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz